się tą nieco gorszą. Sensacyjna informacja o mordercy za oknem sprawiła, ze postanowiłyśmy się jednak napić. Alicja zdecydowała się zaparzyć ją w ekspresie z nadzieją, że ten sposób parzenia podniesie jej jakość. Z tą samą nadzieją wypłukała szklany zbiornik wrzącą wodą dwa razy, po czym usiedliśmy dookoła, patrząc, jak ciemny płyn ciurka do dzbanka.<br>Przypuszczenia co do celów, w jakich morderca czaił się za oknem, i wątpliwości, czy to był na pewno morderca, wyczerpały nas w końcu i temat sam się przestawił, szczególnie że Alicja znów zmieniła zdanie, powątpiewając w siebie w charakterze ofiary i wszelkie supozycje na ten temat witając