Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
pije ostro, muszę więc jakoś sobie tę utraconą przyjemność zrekompensować.

Następny dzień, a ściśle mówiąc zarwaną nocną libacją sobotę, rozpocząłem od gimnastyki i kąpieli, która wydała mi się jeszcze rozkoszniejsza niż wczorajsza. Łaźnia była zupełnie pusta, mogłem więc pływać, chlapać się, nie odmówiwszy sobie nawet kilku ryzykownych ze względu na płytkość wody skoków na głowę.
Dzień upłynął nam na zwiedzaniu Zushi, co oznaczało odwiedzenie wielu, przeuroczych zresztą, lokalików. Restauracje, kawiarnie i to, co Amerykanie nazywają "dining out", jest pasją Japończyków, czemu oddają się namiętnie. Wieczorem, mając nadal bezmiar zapasów, powtórzyliśmy wczorajszy cykl, z tym że zapasy spirytualiów, mocno nadwątlone przez mych
pije ostro, muszę więc jakoś sobie tę utraconą przyjemność zrekompensować.<br><br> Następny dzień, a ściśle mówiąc zarwaną nocną libacją sobotę, rozpocząłem od gimnastyki i kąpieli, która wydała mi się jeszcze rozkoszniejsza niż wczorajsza. Łaźnia była zupełnie pusta, mogłem więc pływać, chlapać się, nie odmówiwszy sobie nawet kilku ryzykownych ze względu na płytkość wody skoków na głowę.<br> Dzień upłynął nam na zwiedzaniu Zushi, co oznaczało odwiedzenie wielu, przeuroczych zresztą, lokalików. Restauracje, kawiarnie i to, co Amerykanie nazywają "dining out", jest pasją Japończyków, czemu oddają się namiętnie. Wieczorem, mając nadal bezmiar zapasów, powtórzyliśmy wczorajszy cykl, z tym że zapasy spirytualiów, mocno nadwątlone przez mych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego