W słońcu tam czyta stare tomy, <br>Dawny mu wawrzyn czoło pali, <br>100<br>Myśli o tych, co zachowali <br>I poprzez ciemność skarb przenieśli, <br>O którym znów się składa pieśni. <br><br>Lecz nie jest moim to zamiarem <br>Przyszłość otaczać złudnym czarem. <br>105<br>Po przyszłościowej cóż iluzji, <br>Jeżeli dniom codziennym bluźni <br>I ufność nie po równi dzieli <br>Pomiędzy współobywateli. <br>Żyjesz tu, teraz. Hic et nunc. <br>110<br>Masz jedno życie, jeden punkt. <br>Co zdążysz zrobić, to zostanie, <br>Choćby ktoś inne mógł mieć zdanie. <br>Nowa konwencja już się tworzy. <br>Nie mów: konwencja długich noży. <br>115<br>Nie wątpię, że jest bardzo zła, <br>Lecz wynalazłem ją nie ja. <br>Oskarżaj, jeśli