Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
pnączami. I cieszyłem się widokiem sali, a zwłaszcza tym, że jeszcze wczoraj byłby to dla mnie widok przykry. Przy stolikach dość licznie czerniły się sutanny, z wypustkami fioletowymi albo bez wypustek, oraz również ciemne ubrania panów. Patrząc na nich myślałem z radością, że zbliża się dzień, w którym ojciec mój po staremu zasiądzie też w tej restauracji, żeby omawiać i ubijać różne sprawy, wchodząc we wszystkie swoje dawne prawa starego klienta hotelu Palace Borromini oraz w swoje obowiązki. A ja nareszcie pozbędę się tej zmory, szczerze mówiąc, doprawdy śmiechu wartej, gdyby nie to, że zadręczała mi ojca.

X
Zamówiwszy obiad zadzwoniłem do
pnączami. I cieszyłem się widokiem sali, a zwłaszcza tym, że jeszcze wczoraj byłby to dla mnie widok przykry. Przy stolikach dość licznie czerniły się sutanny, z wypustkami fioletowymi albo bez wypustek, oraz również ciemne ubrania panów. Patrząc na nich myślałem z radością, że zbliża się dzień, w którym ojciec mój po staremu zasiądzie też w tej restauracji, &lt;page nr=67&gt; żeby omawiać i ubijać różne sprawy, wchodząc we wszystkie swoje dawne prawa starego klienta hotelu Palace Borromini oraz w swoje obowiązki. A ja nareszcie pozbędę się tej zmory, szczerze mówiąc, doprawdy śmiechu wartej, gdyby nie to, że zadręczała mi ojca.<br><br>&lt;tit&gt;X&lt;/&gt;<br>Zamówiwszy obiad zadzwoniłem do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego