Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
ku mojej głowie, która tkwi tak wysoko nad jej siwą głową.
- Nie możet byt, wy jeszczo szkolnik?
Swietłana Orłowska umie mówić tylko po rosyjsku, ormiańskiego dawno zapomniała, a polskiego nie zdołała się nigdy nauczyć; za chwilę już wiem, z jakiego mebla wyszedł jej duch - z fortepianu.
Podchodzi, unosi klapę, głowę pochyla, jakby kładła do paszczy; połknie czarny jak smoła bechstein? Wróci Swietłana do jego brzucha? Nie, wyprostowała się, odchyliła, odgarnęła siwe włosy i jej dłonie zmieszały mi się w oczach z klawiaturą.
- Wy Paliak, wam nawierno nrawitsia Chopin?
Spośród obecnych tylko ja jeden byłem dla babci "Paliak" i Milenie, która zapewniała
ku mojej głowie, która tkwi tak wysoko nad jej siwą głową.<br>- Nie możet byt, wy jeszczo szkolnik?<br>Swietłana Orłowska umie mówić tylko po rosyjsku, ormiańskiego dawno zapomniała, a polskiego nie zdołała się nigdy nauczyć; za chwilę już wiem, z jakiego mebla wyszedł jej duch - z fortepianu.<br>Podchodzi, unosi klapę, głowę pochyla, jakby kładła do paszczy; połknie czarny jak smoła bechstein? Wróci Swietłana do jego brzucha? Nie, wyprostowała się, odchyliła, odgarnęła siwe włosy i jej dłonie zmieszały mi się w oczach z klawiaturą.<br>- Wy Paliak, wam nawierno nrawitsia Chopin?<br>Spośród obecnych tylko ja jeden byłem dla babci "Paliak" i Milenie, która zapewniała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego