Typ tekstu: Książka
Autor: Dołęga-Mostowicz Tadeusz
Tytuł: Kariera Nikodema Dyzmy
Rok wydania: 1991
Rok powstania: 1932
małych stolikach. Postanowił opanować głód o tyle, by uważać, jak zachowują się inni. Rozejrzał się po stole zastawionym półmiskami z jakimś dziwnym jadłem, jakiego jeszcze nie widział. Najchętniej chwyciłby któryś z tych półmisków i zjadł jego zawartość gdzieś w kącie. Trzymał się jednak na wodzy, obserwował.
Wreszcie zdecydował się i począł szukać oczyma talerzy. Gdy znalazł i widelec, nałożył sobie dużo jakiejś sałaty i kawał pasztetu. Usta miał pełne śliny. Nie mógł wprost oczu oderwać od talerza. Nagle, gdy odwrócił się, by upatrzyć sobie ustronniejsze miejsce, uczuł dość silne uderzenie w łokieć. Talerz, wytrącony z ręki, trzasnął o podłogę.
Dyzmę ogarnęła
małych stolikach. Postanowił opanować głód o tyle, by uważać, jak zachowują się inni. Rozejrzał się po stole zastawionym półmiskami z jakimś dziwnym jadłem, jakiego jeszcze nie widział. Najchętniej chwyciłby któryś z tych półmisków i zjadł jego zawartość gdzieś w kącie. Trzymał się jednak na wodzy, obserwował.<br>Wreszcie zdecydował się i począł szukać oczyma talerzy. Gdy znalazł i widelec, nałożył sobie dużo jakiejś sałaty i kawał pasztetu. Usta miał pełne śliny. Nie mógł wprost oczu oderwać od talerza. Nagle, gdy odwrócił się, by upatrzyć sobie ustronniejsze miejsce, &lt;page nr=12&gt; uczuł dość silne uderzenie w łokieć. Talerz, wytrącony z ręki, trzasnął o podłogę.<br>Dyzmę ogarnęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego