znowu pisze. Pauza</><br>AMELKA<br><hi rend="italic">smutnie</><br>Jutro wracamy do klasztoru, Zosia. Taka szkoda rozstawać się z tym wszystkim.<br>ZOSIA<br>Mam jakieś takie dziwne myśli, że się z tym nigdy nie rozstaniemy; że nie pójdziemy już do klasztoru.<br>KUZYN<br>Cicho, dzieci. Zaraz skończę. Pomówimy o tym wszystkim.<br><hi rend="italic">Pisze gorączkowo.Z prawej strony podchodzi Nibek, pod rękę z Kozdroniem</><br><br><page nr=122>SCENA TRZECIA<br>NIBEK<br>No, no, panie Kozdroń. Niech się pan raz uspokoi. Jesteśmy między swoimi. Zostawmy tę kwestię na boku. Czy ona jest, czy jej nie ma, czy żyje, czy umarła, czy to było złudzeniem wszystko, czy nie, w każdym razie niech pan się czuje