go derką i wziął na wóz.<br><br>Szliśmy lasem prawie całą noc. Za zimno było, żeby odpoczywać, więc gdy las się skończył, chodziliśmy po nim w kółko. Rano zobaczyliśmy samotną zagrodę. Umek kazał mi pójść tam i powiedzieć, że jestem sierotą, której Ukraińcy wymordowali rodzinę, i że za jedzenie i spanie podejmę się doglądania krów i każdej roboty w obejściu. Czekał pod lasem, na wypadek gdyby mnie nie przyjęli.<br><br>Nosiłam kubły z wodą i żarciem dla świń, myłam podłogi, doiłam krowy. Starałam się ciągle pracować i być potrzebna, żeby byli ze mnie zadowoleni, żebym nigdzie już nie musiała iść. Bałam się każdej chwili