od Wilna, Lipówka, z domem nad Wilią, posiadłość starego Zagórskiego, dostarczała bazy dla dalszej podróży albo schronienia w razie jakichś trudności w mieście. Zdaje się, że ta druga jej cecha nabrała waloru podczas wojny. Stary Zagórski odnosił się do młodych z tolerancją i ich lewicowe skłonności faworyzował. Słoń, to muszę podkreślić, trzymał się raczej z literackim środowiskiem "Żagarów" i nie poszedł za ich polityczną przemianą, czyli nie da się go do "grupy Dembińskiego" zaliczyć. Z temperamentu liberał i sceptyk, nie nadawał się do wkuwania marksizmu. Późniejszy mój przyjaciel Zygmunt Hertz stanowił jakby nowe wcielenie Słonia. Ten sam humor, dobroć, sceptyczny demokratyzm