Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Wiesz, kiedy skończycie.
Albo tuż przed 20 (jeśli on nie jest maniakiem wiadomości, a film chcecie obejrzeć w telewizji), albo co najmniej pół godziny wcześniej (jeśli kino jest blisko waszego domu, a tobie nie zależy na kunsztownym makijażu). Już trochę ze sobą jesteście. Znacie nawzajem swoje ciała, wiecie, co was podnieca. Nie potrzeba długiej gry wstępnej i czajenia się po kątach, ty już nie udajesz niewidzialnej, prześlizgując się z łóżka do łazienki tak, żeby on nie zauważył rozstępów na twoich udach - zna ich mapę na pamięć. Podnieca was już nie nowość, ale bliskość. I kiedy twoja dłoń dobrze wam obojgu znanym
Wiesz, kiedy skończycie.<br>Albo tuż przed 20 (jeśli on nie jest maniakiem wiadomości, a film chcecie obejrzeć w telewizji), albo co najmniej pół godziny wcześniej (jeśli kino jest blisko waszego domu, a tobie nie zależy na kunsztownym makijażu). Już trochę ze sobą jesteście. Znacie nawzajem swoje ciała, wiecie, co was podnieca. Nie potrzeba długiej gry wstępnej i czajenia się po kątach, ty już nie udajesz niewidzialnej, prześlizgując się z łóżka do łazienki tak, żeby on nie zauważył rozstępów na twoich udach - zna ich mapę na pamięć. Podnieca was już nie nowość, ale bliskość. I kiedy twoja dłoń dobrze wam obojgu znanym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego