Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
życia, niedoczekanie, lepiej żeby mi dzisiaj nie wchodziła w drogę, dobrze jej radzę, muszę wstać i jechać do tej pieprzonej roboty, a ta pewnie już czeka ze śniadankiem, niczym się nie różni od mojej matki, jest tak samo aseksualna, znam już każdy zakątek jej ciała, co tu jeszcze może mnie podniecać, w końcu wstaje, bierze prysznic, ubiera się, idzie do kuchni, gdzie Joanna smaży jajecznicę.
- Po co wstajesz tak wcześnie? - pyta. - Przecież sam mogę sobie zrobić śniadanie.
- Lubię jeść z tobą.
- Nie przesadzaj, i tak dużo czasu spędzamy razem.

Przemyka się po korytarzu, znowu udaje mu się nikogo nie spotkać, zamyka
życia, niedoczekanie, lepiej żeby mi dzisiaj nie wchodziła w drogę, dobrze jej radzę, muszę wstać i jechać do tej pieprzonej roboty, a ta pewnie już czeka ze śniadankiem, niczym się nie różni od mojej matki, jest tak samo aseksualna, znam już każdy zakątek jej ciała, co tu jeszcze może mnie podniecać, w końcu wstaje, bierze prysznic, ubiera się, idzie do kuchni, gdzie Joanna smaży jajecznicę.<br>- Po co wstajesz tak wcześnie? - pyta. - Przecież sam mogę sobie zrobić śniadanie.<br>- Lubię jeść z tobą.<br>- Nie przesadzaj, i tak dużo czasu spędzamy razem.<br><br>Przemyka się po korytarzu, znowu udaje mu się nikogo nie spotkać, zamyka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego