Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
myślami ogarniam wszystkie piwa i taksówki, które czekają mnie jeszcze tego wieczoru...
Widziałem ostatnio taką panią, która stała przed hotelem "Marriott" podczas śnieżycy i bardzo trzęsła się z zimna, ponieważ miała na sobie skórzaną spódniczkę mini. Ale stała. Myślę, że to z powodu pieniążków, które na samą myśl bardzo ją podniecały.
Kolega klarował mi ostatnio, że nic tak nie podnieca kobiet jak samochody. Perfidia w jego głosie polegała na tym, że właśnie podwoziłem go moim samochodem do domu, a człowiek ten, mimo nikłego kontaktu z motoryzacją, przeżywa niepohamowaną passę w sportowym wręcz zaliczaniu kobiet całymi tabunami. W przeciwieństwie do mnie. Ja
myślami ogarniam wszystkie piwa i taksówki, które czekają mnie jeszcze tego wieczoru...<br>Widziałem ostatnio taką panią, która stała przed hotelem "Marriott" podczas śnieżycy i bardzo trzęsła się z zimna, ponieważ miała na sobie skórzaną spódniczkę mini. Ale stała. Myślę, że to z powodu pieniążków, które na samą myśl bardzo ją podniecały. <br>Kolega klarował mi ostatnio, że nic tak nie podnieca kobiet jak samochody. Perfidia w jego głosie polegała na tym, że właśnie podwoziłem go moim samochodem do domu, a człowiek ten, mimo nikłego kontaktu z motoryzacją, przeżywa niepohamowaną passę w sportowym wręcz zaliczaniu kobiet całymi tabunami. W przeciwieństwie do mnie. Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego