Typ tekstu: Książka
Autor: Stasiuk Andrzej
Tytuł: Opowieści galicyjskie
Rok: 1995
było po wszystkim, skóra, ciało, wnętrzności, wszystko porządnie oddzielone. Prosta i precyzyjna analiza bytu.
- Rozebrać ci ją? - zapytał Kościejny.
- Sam rozbiorę. Ja tylko zabijać nie lubię - powiedział Semen Wasylczuk. Poszedł do chałupy i wrócił z butelką. Usiedli pod ścianą stodoły, w słońcu, przepili do siebie i zapalili patrząc jak Cergowa podtrzymuje niebo.
- A ja lubię - powiedział Kościejny. - Najważniejsze, żeby się bydlątko nie bało. Zła robota, kiepskie mięso. Śmierdzi strachem. Ze świnią jest najgorzej. Świni nie oszukasz, mądra jest. Jutro robię świnię u twojej siostry.
- Tak - odpowiedział Semen Wasylczuk.
Kim był Kościejny? Jego niespokojny duch zmuszał go do robienia tak wielu rzeczy
było po wszystkim, skóra, ciało, wnętrzności, wszystko porządnie oddzielone. Prosta i precyzyjna analiza bytu.<br>- Rozebrać ci ją? - zapytał Kościejny.<br>- Sam rozbiorę. Ja tylko zabijać nie lubię - powiedział Semen Wasylczuk. Poszedł do chałupy i wrócił z butelką. Usiedli pod ścianą stodoły, w słońcu, przepili do siebie i zapalili patrząc jak Cergowa podtrzymuje niebo.<br>- A ja lubię - powiedział Kościejny. - Najważniejsze, żeby się bydlątko nie bało. Zła robota, kiepskie mięso. Śmierdzi strachem. Ze świnią jest najgorzej. Świni nie oszukasz, mądra jest. Jutro robię świnię u twojej siostry.<br>- Tak - odpowiedział Semen Wasylczuk.<br>Kim był Kościejny? Jego niespokojny duch zmuszał go do robienia tak wielu rzeczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego