Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
swoje. Zamieszanie nieprawdopodobne. Nagle pielgrzym do pielgrzyma na widok napisu na workach "Radziwiłł, Radziwiłł": "Patrz, to ci zdrajcy...", i napięcie natychmiast rozładowane.
Chronimy się kupą do najbliższej szopy koedukacyjnie, nie zważając na wywieszki: "stodoła sióstr", "stodoła braci". Jak zwykle ci, którzy desperacko starają się zapewnić sobie przestrzeń życiową, są najbardziej poniewierani. Wygrywają natomiast przygodowcy: łapią nagle drugi oddech, strzelają dowcipem i mimo niebotycznych trudności, wyczarowują na słomie łany czerwono-zielonych kanapek z ogórkiem i pomidorem.
W nocy błyskawice oświetlają stodołę jak scenę. Burza idzie seriami, pioruny trzaskają, jakby rozłupywały dach. Włosi, którzy dostają ataku strachu, odmawiają głośno Litanię. Pięknie to brzmi
swoje. Zamieszanie nieprawdopodobne. Nagle pielgrzym do pielgrzyma na widok napisu na workach "Radziwiłł, Radziwiłł": "Patrz, to ci zdrajcy...", i napięcie natychmiast rozładowane.<br>Chronimy się kupą do najbliższej szopy koedukacyjnie, nie zważając na wywieszki: "stodoła sióstr", "stodoła braci". Jak zwykle ci, którzy desperacko starają się zapewnić sobie przestrzeń &lt;page nr=53&gt; życiową, są najbardziej poniewierani. Wygrywają natomiast &lt;orig&gt;przygodowcy&lt;/&gt;: łapią nagle drugi oddech, strzelają dowcipem i mimo niebotycznych trudności, wyczarowują na słomie łany czerwono-zielonych kanapek z ogórkiem i pomidorem.<br>W nocy błyskawice oświetlają stodołę jak scenę. Burza idzie seriami, pioruny trzaskają, jakby rozłupywały dach. Włosi, którzy dostają ataku strachu, odmawiają głośno Litanię. Pięknie to brzmi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego