Typ tekstu: Książka
Autor: Kern Ludwik Jerzy
Tytuł: Ferdynand Wspaniały
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
pies - powiedział Ferdynand. - To ja. Czy to warczenie nie było podobne do warkotu?
- Możliwe, że było - zgodzili się dyrektor i portier.
- Proszę panów, to ja - powtórzył jeszcze raz z nie ukrywaną dumą Ferdynand. - Mnie się stale śni, że jestem samolotem. Czy to było takie:
- Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr?
- Właśnie. Takie:
- Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! - zawarczeli jednocześnie portier z dyrektorem.
- Jak panowie to ślicznie robią! - zawołał ucieszony Ferdynand. - Zawarczmy jeszcze raz razem.
Wszyscy trzej nabrali do płuc powietrza i rozległo się potężne:
- Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! - Tak potężne, że od tej pobudki obudził się cały hotel.

VII

Mimo że powarczeli sobie jak starzy przyjaciele, bo przyznacie, że tylko starzy przyjaciele są
pies - powiedział Ferdynand. - To ja. Czy to warczenie nie było podobne do warkotu?<br>- Możliwe, że było - zgodzili się dyrektor i portier.<br>- Proszę panów, to ja - powtórzył jeszcze raz z nie ukrywaną dumą Ferdynand. - Mnie się stale śni, że jestem samolotem. Czy to było takie:<br>- Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr?<br>- Właśnie. Takie:<br>- Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! - zawarczeli jednocześnie portier z dyrektorem.<br>- Jak panowie to ślicznie robią! - zawołał ucieszony Ferdynand. - Zawarczmy jeszcze raz razem.<br>Wszyscy trzej nabrali do płuc powietrza i rozległo się potężne:<br>- Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! - Tak potężne, że od tej pobudki obudził się cały hotel.<br><br>VII<br><br>Mimo że powarczeli sobie jak starzy przyjaciele, bo przyznacie, że tylko starzy przyjaciele są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego