Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
z życiowej konieczności. Nie chcę pisywać byle gdzie, ale nie mam złudzeń co do tego, co mi będzie wolno pisać. To jest rodzaj zdrady wobec siebie.
Oczy pana Dariusza zwęziły się półuśmiechu.
- Pani Ewelino, pomiędzy dobrym i lichym dywanem jest taka różnica, że ten dobry wiele zniesie, a ten lichy porwie się w strzępy nawet, jeżeli stąpać po nim w miękkich pantoflach.
Tym razem Ewelina się roześmiała i było to jeszcze mniej grzeczne.
- Nie zrozumiałam aluzji.
- Zrozumiała pani - odrzekł. - Mam dla pani ciekawy materiał. Trzeba jechać do Płocka.
- W porządku - odrzekła kwaśno.
Rozpoczęła więc znowu pracę reporterki. Bez złudzeń. Lekcja z
z życiowej konieczności. Nie chcę pisywać byle gdzie, ale nie mam złudzeń co do tego, co mi będzie wolno pisać. To jest rodzaj zdrady wobec siebie. <br>Oczy pana Dariusza zwęziły się półuśmiechu. <br>- Pani Ewelino, pomiędzy dobrym i lichym dywanem jest taka różnica, że ten dobry wiele zniesie, a ten lichy porwie się w strzępy nawet, jeżeli stąpać po nim w miękkich pantoflach. <br>Tym razem Ewelina się roześmiała i było to jeszcze mniej grzeczne. <br>- Nie zrozumiałam aluzji. <br>- Zrozumiała pani - odrzekł. - Mam dla pani ciekawy materiał. Trzeba jechać do Płocka. <br>- W porządku - odrzekła kwaśno. <br>Rozpoczęła więc znowu pracę reporterki. Bez złudzeń. Lekcja z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego