Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wwieźć gumy do żucia (nie kupisz jej tu w żadnym sklepie). Na ulicach straszą tablice: nie śmiecić, nie palić; nawet podczas wydawałoby się niewinnej wizyty w toalecie trzeba pamiętać o przepisach, za niespuszczenie wody grozi bowiem wysoka kara pieniężna! Taka dyscyplina ma jednak zalety. Możesz spokojnie zwiedzać miasto o każdej porze dnia i nocy, bez obawy, że zostaniesz napadnięta czy okradziona, a żaden sklepikarz czy taksówkarz nie będzie próbował cię naciągać.
Sercem miasta jest dzielnica drapaczy chmur, do złudzenia przypominająca Manhattan. Nad brzegiem rzeki Singapur ulokowały się największe firmy i ponad 150 banków. Wieczorami setki rozświetlonych okien odbijają się w rzece
wwieźć gumy do żucia (nie kupisz jej tu w żadnym sklepie). Na ulicach straszą tablice: nie śmiecić, nie palić; nawet podczas wydawałoby się niewinnej wizyty w toalecie trzeba pamiętać o przepisach, za niespuszczenie wody grozi bowiem wysoka kara pieniężna! Taka dyscyplina ma jednak zalety. Możesz spokojnie zwiedzać miasto o każdej porze dnia i nocy, bez obawy, że zostaniesz napadnięta czy okradziona, a żaden sklepikarz czy taksówkarz nie będzie próbował cię naciągać. <br>Sercem miasta jest dzielnica drapaczy chmur, do złudzenia przypominająca Manhattan. Nad brzegiem rzeki Singapur ulokowały się największe firmy i ponad 150 banków. Wieczorami setki rozświetlonych okien odbijają się w rzece
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego