Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 21.11
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
Ryba to milicjant z dowcipów o stróżach porządku. Jest głupi i zadufany w sobie. W charakterystyczny sposób interpretuje konieczność współpracy społeczeństwa z policją: "Następnym razem niech mi pan nie staje na linii strzału" - mówi do przypadkowo postrzelonego przez siebie przechodnia. Publiczność kupowała ten filmowy żart. Wiadomo - jeżeli nasi policjanci kogoś postrzelą albo aresztują, to jest nim zazwyczaj spokojny niewinny obywatel. Funkcjonariusze w "Sarze" Macieja Ślesickiego (premiera w 1997 r.) są również "rybowaci". Nie dość, że nie grzeszą inteligencją, to w dodatku trzyma ich na smyczy boss miejscowego gangu, który obiecuje im nawet kupno nowego radiowozu, byle tylko z większym zaangażowaniem dbali
Ryba to milicjant z dowcipów o stróżach porządku. Jest głupi i zadufany w sobie. W charakterystyczny sposób interpretuje konieczność współpracy społeczeństwa z policją: "Następnym razem niech mi pan nie staje na linii strzału" - mówi do przypadkowo postrzelonego przez siebie przechodnia. Publiczność kupowała ten filmowy żart. Wiadomo - jeżeli nasi policjanci kogoś postrzelą albo aresztują, to jest nim zazwyczaj spokojny niewinny obywatel. Funkcjonariusze w "Sarze" Macieja Ślesickiego (premiera w 1997 r.) są również "rybowaci". Nie dość, że nie grzeszą inteligencją, to w dodatku trzyma ich na smyczy boss miejscowego gangu, który obiecuje im nawet kupno nowego radiowozu, byle tylko z większym zaangażowaniem dbali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego