najlepszym dowodem choćby popularność ni to dziennikarza, ni to aktora, Bronisława Cieślaka, który wykreował się na czołowego bohatera polskiej wersji tzw. "cops stories" czyli filmów o pracy policji. Stykając się na co dzień z wszelkimi formami zła, z bestialstwem ludzi marginesu społecznego, policjanci muszą być nie tylko bezwzględni w obronie poszanowania prawa, ale także odporni na demoralizację. Policjant nie może przypominać owego psychiatry, który - jak w starym kawale upodabnia się do swoich pacjentów. Zwrócenie uwagi na te zagadnienia - bo temat kryminalny jest tak stary, jak kino - było w latach 40-ych nowością: mówiło się o "czarnej serii" w filmie amerykańskim, do