Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
to spotkania "towarzyskie" (i połączone z "biesiadowaniem" jak w przypadku Józefa Oleksego i Ałganowa, którzy razem "pili wódkę"), a całkiem źle, gdy "poufne", "potajemne" i prowadzone "w wąskim gronie". Nic dziwnego, że Leszek Miller, wyjaśniając kulisy swojego spotkania z Kulczykiem, bronił się: "Spotkaliśmy się nie w lesie, nie na łące potajemnie, ale zupełnie oficjalnie".

Istotne również "z czyjej inicjatywy" podejrzane spotkanie nastąpiło. Jan Kulczyk tłumaczy, że spotkanie na Jasnej Górze "to była inicjatywa środowiska posła Giertycha", Giertych zaś utrzymuje, że został zagadnięty, a zatem "inicjatywa" leżała po stronie Kulczyka.

Czyj jest człowiek powiązany

Nie ma lekko ktoś, kto "jest związany" z
to spotkania "towarzyskie" (i połączone z "biesiadowaniem" jak w przypadku Józefa Oleksego i Ałganowa, którzy razem "pili wódkę"), a całkiem źle, gdy "poufne", "potajemne" i prowadzone "w wąskim gronie". Nic dziwnego, że Leszek Miller, wyjaśniając kulisy swojego spotkania z Kulczykiem, bronił się: "Spotkaliśmy się nie w lesie, nie na łące potajemnie, ale zupełnie oficjalnie".<br><br>Istotne również "z czyjej inicjatywy" podejrzane spotkanie nastąpiło. Jan Kulczyk tłumaczy, że spotkanie na Jasnej Górze "to była inicjatywa środowiska posła Giertycha", Giertych zaś utrzymuje, że został zagadnięty, a zatem "inicjatywa" leżała po stronie Kulczyka.<br><br>&lt;tit&gt;Czyj jest człowiek powiązany&lt;/&gt;<br><br>Nie ma lekko ktoś, kto "jest związany" z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego