Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
gdy idą do szkoły, schodzą do asfaltu, a stamtąd zabiera je samochód do szkoły. Gorzej jest zimą, gdy auto nie dojedzie. A zakupy? Trzeba po prostu za każdym razem zapisać sobie wszystko na kartce, żeby nie zapomnieć. Niestety, jednak ludzie stąd odchodzą, budują się na dole... Cóż, z lasu to powstało, w las się obróci.
Nieco z boku ścieżki, za niewielką stodołą, poniżej ładnego stylowego domu, który wykupił na domek letniskowy "jakiś krakus" - widać ślady niedawnych wydarzeń. O wielkości drewnianego domu świadczy dziś jedynie kamienna podmurówka. Zamiast ścian i dachu pozostał jedynie popiół. Obok, jak niemy świadek pochyla się nad zgliszczami
gdy idą do szkoły, schodzą do asfaltu, a stamtąd zabiera je samochód do szkoły. Gorzej jest zimą, gdy auto nie dojedzie. A zakupy? Trzeba po prostu za każdym razem zapisać sobie wszystko na kartce, żeby nie zapomnieć. Niestety, jednak ludzie stąd odchodzą, budują się na dole... Cóż, z lasu to powstało, w las się obróci.<br>Nieco z boku ścieżki, za niewielką stodołą, poniżej ładnego stylowego domu, który wykupił na domek letniskowy "jakiś krakus" - widać ślady niedawnych wydarzeń. O wielkości drewnianego domu świadczy dziś jedynie kamienna podmurówka. Zamiast ścian i dachu pozostał jedynie popiół. Obok, jak niemy świadek pochyla się nad zgliszczami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego