Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
mi przykro, nie mam stu tysięcy złotych - odparł na wszelki wypadek bardzo łagodnym i uprzejmym tonem.
Tyłem wycofał się z zagrożonego terenu i u siebie w gabinecie otarł pot z czoła.
W opuszczonym przezeń pokoju czarna magia rozszalała się bez przeszkód.
Połączenie metod czarnoksięskich z naukowymi bezwzględnie winno było wydać pożądane owoce.
Niecierpliwie oczekiwano poniedziałku.
- Trójka to jest, czemu nie - powiedział ponuro Janusz w poniedziałek.
- Jak się bardzo uprzemy, to na papierosy nam starczy.
- A może powinniśmy typować o północy? - powiedział Lesio raczej beznadziejnie.
- O jakiej północy? - spytał Karolek bez zainteresowania.
- On ma rację - powiedziała Barbara. - O północy w piątek. I
mi przykro, nie mam stu tysięcy złotych - odparł na wszelki wypadek bardzo łagodnym i uprzejmym tonem.<br>Tyłem wycofał się z zagrożonego terenu i u siebie w gabinecie otarł pot z czoła.<br>W opuszczonym przezeń pokoju czarna magia rozszalała się bez przeszkód.<br>Połączenie metod czarnoksięskich z naukowymi bezwzględnie winno było wydać pożądane owoce.<br>Niecierpliwie oczekiwano poniedziałku.<br>- Trójka to jest, czemu nie - powiedział ponuro Janusz w poniedziałek.<br>- Jak się bardzo uprzemy, to na papierosy nam starczy.<br>- A może powinniśmy typować o północy? - powiedział Lesio raczej beznadziejnie.<br>- O jakiej północy? - spytał Karolek bez zainteresowania.<br>- On ma rację - powiedziała Barbara. - O północy w piątek. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego