Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
wzgląd.
MICHAŁ: Przecież to siedemdziesięcioletni starzec!!!
Uderza pięścią w stolik; patrzą na nich dwaj faceci w typie didżejów i wymieniają z Mileną porozumiewawcze uśmiechy.
MILENA: Dokładnie: siedemdziesięcioczteroletni. Przepraszam, czy twoja oferta wynika z troski o moje potrzeby seksualne?
O'Brien milczy.
MILENA: Nie rozumiem, wymyślałeś mi od sprzedajnych dziwek, teraz proponujesz pozamałżeński romans, czyli mam być jeszcze dziwką nielojalną, tak?
MICHAŁ: Nigdy cię tak nie nazwałem.
MILENA: Ale jakoś podobnie, nie sprzeczajmy się o słowa.
Patrzy na nią psim wzrokiem.
MICHAŁ: Mileno, zostań ze mną chociaż dzisiaj!
MILENA: A co dziś za święto? Że Jarema wyjechał? Posłuchaj, Mick (nachyla się do niego
wzgląd.<br>MICHAŁ: Przecież to siedemdziesięcioletni starzec!!!<br>Uderza pięścią w stolik; patrzą na nich dwaj faceci w typie didżejów i wymieniają z Mileną porozumiewawcze uśmiechy.<br>MILENA: Dokładnie: siedemdziesięcioczteroletni. Przepraszam, czy twoja oferta wynika z troski o moje potrzeby seksualne?<br>O'Brien milczy.<br>MILENA: Nie rozumiem, wymyślałeś mi od sprzedajnych dziwek, teraz proponujesz pozamałżeński romans, czyli mam być jeszcze dziwką nielojalną, tak?<br>MICHAŁ: Nigdy cię tak nie nazwałem.<br>MILENA: Ale jakoś podobnie, nie sprzeczajmy się o słowa.<br>Patrzy na nią psim wzrokiem.<br>MICHAŁ: Mileno, zostań ze mną chociaż dzisiaj!<br>MILENA: A co dziś za święto? Że Jarema wyjechał? Posłuchaj, Mick (nachyla się do niego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego