Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
się, kiedy ty o tym nie wiesz. Nic dziwnego, że zaczynasz dostawać czkawki na myśl o tym człowieku. Pieklisz się, biesisz i wykrzykujesz: "Zabraniam ci o nim myśleć". Nic z tego, braciszku! Ona nigdy się nie przyzna, że z lubością wyciąga z szafy pożółkłe fotografie swoich byłych, kiedy ty ciężko pracujesz na kawałek bułki z masłem i perfumy dla niej. I będzie o nich opowiadać waszym dorosłym dzieciom. I zawsze będzie chciała się z nimi spotkać. I zawsze będzie cię poniewierała, mówiąc: "Ech, gdybym wyszła za Józefa, byłabym teraz panią ministrową, jeździłabym służbowym samochodem i nie musiałabym ciągle stać przy kuchni
się, kiedy ty o tym nie wiesz. Nic dziwnego, że zaczynasz dostawać czkawki na myśl o tym człowieku. Pieklisz się, biesisz i wykrzykujesz: "Zabraniam ci o nim myśleć". Nic z tego, braciszku! Ona nigdy się nie przyzna, że z lubością wyciąga z szafy pożółkłe fotografie swoich byłych, kiedy ty ciężko pracujesz na kawałek bułki z masłem i perfumy dla niej. I będzie o nich opowiadać waszym dorosłym dzieciom. I zawsze będzie chciała się z nimi spotkać. I zawsze będzie cię poniewierała, mówiąc: "Ech, gdybym wyszła za Józefa, byłabym teraz panią ministrową, jeździłabym służbowym samochodem i nie musiałabym ciągle stać przy kuchni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego