Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
swojemu, wiesz jak - znielubiłbyś tę swoją biedną żonę; ty chyba ciągle mnie kochasz?" I miała, a przynajmniej udawała, że ma w związku z tym skrupuły. Wtedy właśnie odpowiedziałem, że chcącemu nie dzieje się krzywda. Spodobało się Lence wyrażenie, nie znała go, więc wyjaśniłem, że to - volenti non fit iniuria - z prawa rzymskiego. "Boże, ile ty wiesz", szepnęła z podziwem, też być może udając. Kilka lat potem podobny zachwyt okazywała mi ta moja Anka z Pabianic, która miała wykształcenie podstawowe. A czy Milena miała wiele większe? Dwie klasy ogólniaka.
Joanno, "prawo prawem", ale t a k i m chcącym krzywda się dzieje. I
swojemu, wiesz jak - znielubiłbyś tę swoją biedną żonę; ty chyba ciągle mnie kochasz?" I miała, a przynajmniej udawała, że ma w związku z tym skrupuły. Wtedy właśnie odpowiedziałem, że chcącemu nie dzieje się krzywda. Spodobało się Lence wyrażenie, nie znała go, więc wyjaśniłem, że to - volenti non fit iniuria - z prawa rzymskiego. "Boże, ile ty wiesz", szepnęła z podziwem, też być może udając. Kilka lat potem podobny zachwyt okazywała mi ta moja Anka z Pabianic, która miała wykształcenie podstawowe. A czy Milena miała wiele większe? Dwie klasy ogólniaka.<br>Joanno, "prawo prawem", ale t a k i m chcącym krzywda się dzieje. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego