Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
samochód po pijanemu, przejechał człowieka. Rodzina ofiary dostanie zł odszkodowania za opieszałość sądów.
Zbigniew T. do środy był prokuratorem w Bielsku-Białej. Był, bo został zawieszony w obowiązkach służbowych. Po dziewięciu latach sądowej przepychanki został kilka dni temu skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Na 2 lata stracił też prawo jazdy.
Tragedia wydarzyła się w nocy z 19 na 20 maja 1995 r. w Ustroniu, na Podbeskidziu. Jadący Cinquecento prokurator (wówczas szef prokuratury w Cieszynie), potrącił idącego drogą Stanisława P., bielskiego archeologa. Policjanci zbadali, czy kierowca nie był pijany, dopiero po paru godzinach od wypadku. Zbigniew T. miał 0,4 promila
samochód po pijanemu, przejechał człowieka. Rodzina ofiary dostanie &lt;gap&gt; zł odszkodowania za opieszałość sądów.<br>&lt;name type="person"&gt;Zbigniew T.&lt;/&gt; do środy był prokuratorem w &lt;name type="place"&gt;Bielsku-Białej&lt;/&gt;. Był, bo został zawieszony w obowiązkach służbowych. Po dziewięciu latach sądowej &lt;orig&gt;przepychanki&lt;/&gt; został kilka dni temu skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Na 2 lata stracił też prawo jazdy.<br>Tragedia wydarzyła się w nocy z 19 na 20 maja 1995 r. w &lt;name type="place"&gt;Ustroniu&lt;/&gt;, na &lt;name type="place"&gt;Podbeskidziu&lt;/&gt;. Jadący Cinquecento prokurator (wówczas szef prokuratury w &lt;name type="place"&gt;Cieszynie&lt;/&gt;), potrącił idącego drogą &lt;name type="person"&gt;Stanisława P.&lt;/&gt;, bielskiego archeologa. Policjanci zbadali, czy kierowca nie był pijany, dopiero po paru godzinach od wypadku. &lt;name type="person"&gt;Zbigniew T.&lt;/&gt; miał 0,4 promila
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego