Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
zwracasz uwagę
na to, co jesz? Poza, oczywiście, ziemniakami pieczonymi w popielniku...
- Mamo... - powróciła do stękanego wołacza
Dominika. - Czy my chociaż piłyśmy herbatę?
- Plujkę - kiwnęła głową mama, litościwie
tym razem nie dostrzegając chorobliwego niezdecydowania Dominiki. - Zakomunikowałaś
mi wczoraj, że we wcześniej parzonej tworzą się toksyczne
świństwa i że od dziś precz z esencją.
Podobno pan redaktor z radia ci poradził.
- Aha. - Dominika wyglądała na uspokojoną. - Taka
plujka włazi w zęby. Gorzka. Wrócimy do esencji. Nic
nam nie będzie. A może... - zastanowiła się - raz
tak, raz tak? Na zmianę?... Plotę, mamo.
- Pleciesz - zgodziła się pani Kamila. - Więc
w czym rzecz?
- Mamo... - zaczęła
zwracasz uwagę <br>na to, co jesz? Poza, oczywiście, ziemniakami pieczonymi w popielniku...<br>- Mamo... - powróciła do stękanego wołacza <br>Dominika. - Czy my chociaż piłyśmy herbatę?<br>- Plujkę - kiwnęła głową mama, litościwie <br>tym razem nie dostrzegając chorobliwego niezdecydowania Dominiki. - Zakomunikowałaś <br>mi wczoraj, że we wcześniej parzonej tworzą się toksyczne <br>świństwa i że od dziś precz z esencją. <br>Podobno pan redaktor z radia ci poradził. <br>- Aha. - Dominika wyglądała na uspokojoną. - Taka <br>plujka włazi w zęby. Gorzka. Wrócimy do esencji. Nic <br>nam nie będzie. A może... - zastanowiła się - raz <br>tak, raz tak? Na zmianę?... Plotę, mamo. <br>- Pleciesz - zgodziła się pani Kamila. - Więc <br>w czym rzecz?<br>- Mamo... - zaczęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego