Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
normalny handel.
Alice Cailleux-Sztark, Francja



Od Sycyny do zwierzyny

Jako prowincjusz i miłośnik prowincji, ucieszyłem się, ujrzawszy w kioskach nowe pismo pt. "Sycyna", sądziłem bowiem, że wychodzi na wsi Jana Kochanowskiego. Stopka redakcyjna zastopowała moją radość. Ten dwutygodnik redagowany i wydawany jest w Warszawie, ale pod znakiem wiejskości, gdzie preferowane są sprawy kultury wsi i w ogóle prowincji. Czytanie tego pisma zaczynam od samego końca, gdzie systematycznie drukowany jest "Dziennik weterynarza". W każdym numerze znaleźć można coś ciekawego i oryginalnego o życiu zwierząt, m.in. ukazał się na szpaltach... szczur, za którym ludzie płakali. Nie było ratunku, trzeba go było
normalny handel.<br>&lt;au&gt;Alice Cailleux-Sztark, Francja&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Od Sycyny do zwierzyny&lt;/tit&gt;<br><br>Jako prowincjusz i miłośnik prowincji, ucieszyłem się, ujrzawszy w kioskach nowe pismo pt. "Sycyna", sądziłem bowiem, że wychodzi na wsi Jana Kochanowskiego. Stopka redakcyjna zastopowała moją radość. Ten dwutygodnik redagowany i wydawany jest w Warszawie, ale pod znakiem wiejskości, gdzie preferowane są sprawy kultury wsi i w ogóle prowincji. Czytanie tego pisma zaczynam od samego końca, gdzie systematycznie drukowany jest "Dziennik weterynarza". W każdym numerze znaleźć można coś ciekawego i oryginalnego o życiu zwierząt, m.in. ukazał się na szpaltach... szczur, za którym ludzie płakali. Nie było ratunku, trzeba go było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego