tej sytuacji w listopadzie ubiegłego roku sąd postanowił przesłuchać prezydenta i zwrócić się do jego &lt;name type="org"&gt;Kancelarii&lt;/name&gt; - jest to pierwszy taki wypadek w powojennej &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/name&gt; - w celu ustalenia terminu i miejsca przesłuchania. Był to wyraźny ukłon sądu (w tym są zgodni wszyscy obserwatorzy procesu, łącznie z adwokatami polityków &lt;name type="org"&gt;SLD&lt;/name&gt;) wobec urzędu prezydenta &lt;name type="place"&gt;RP&lt;/name&gt;. Kancelaria nie odpowiedziała jednak na pismo sądu, w tej sytuacji wyznaczył on normalną rozprawę, na którą wezwał świadka &lt;name type="person"&gt;Aleksandra Kwaśniewskiego&lt;/name&gt;.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;UKRAINA&lt;/name&gt;<br>&lt;name type="person"&gt;Władimir Putin&lt;/name&gt; z wizytą w &lt;name type="place"&gt;Kijowie&lt;/name&gt;<br>Gaz to pieniądz&lt;/tit&gt;<br><br>Głównym tematem rozmów prezydenta &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/name&gt; w &lt;name type="place"&gt;Kijowie&lt;/name&gt; był ukraiński dług za surowce energetyczne, głównie gaz ziemny, podstawowe paliwo ukraińskiej