wam pomożemy, żebyście tego nie sprzedali...</><br><who2>- ...Czyli...</><br><who1>- ...to jest embargo, to jest embargo...</><br><who2>- ...później pani wyrzuca?</><br><who1>- Nie, no...</><br><who2>- ...gdzieś...</><br><who1>- ...ostatecznie jesteśmy, byliśmy zmuszeni sprzedać po takiej cenie najniższej, jaką oferowano, jeżeli nie w Kamieniu to w Gryficach a jeżeli nie w Gryficach to w Koszalinie, także czasami było to pięćdziesiąt procent wartości ceny rynkowej.</><br><who2>- Jak się przejawia ta nienawiść pani ziomków do pani? Bo ja właściwie nic nie rozumiem. Powiedziała pani, że jest pani nie lubiana, ale to tak wiele osób jest nieakceptowanych, czy nie lubianych, a jednak jest wszystko w porządku, a tu jest jakiś konflikt, tak?</><br><who1>- Nie ma takiego