Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
wypowiedzi, ale natychmiast roześmiała się swobodnie i niefrasobliwie.
- Pod jego komendą też służyłam - parsknęła. - Nie, Kenna, nie lękaj się. Z tym nie ma musu u Puszczyka. Nie narzucał się, to ja sama wtedy okazji szukałam i znalazłam. A dla jasności rzeknę: nie da rady taką modą załatwić sobie u niego protekcji.
- Nie planuję niczego w tym guście - wydęła wargi Kenna, wyzywająco patrząc na obleśne uśmiechy Turenta i Frippa. - Okazji szukała nie będę, alem się też i wcale nie zlękła. Ja się nie dam przestraszyć byle czym. A już z pewnością nie kuśką!
- Wy o niczym innym nie umiecie gadać - stwierdził Boreas
wypowiedzi, ale natychmiast roześmiała się swobodnie i niefrasobliwie. <br>- Pod jego komendą też służyłam - parsknęła. - Nie, Kenna, nie lękaj się. Z tym nie ma musu u Puszczyka. Nie narzucał się, to ja sama wtedy okazji szukałam i znalazłam. A dla jasności rzeknę: nie da rady taką modą załatwić sobie u niego protekcji.<br>- Nie planuję niczego w tym guście - wydęła wargi Kenna, wyzywająco patrząc na obleśne uśmiechy Turenta i Frippa. - Okazji szukała nie będę, alem się też i wcale nie zlękła. Ja się nie dam przestraszyć byle czym. A już z pewnością nie kuśką!<br>- Wy o niczym innym nie umiecie gadać - stwierdził Boreas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego