prawo? Czy to zmartwienie prawników, mediów i mitycznej "Brukseli"?<br><br>Kiedyś internowani, dziś sami nawołują do... ograniczenia wolności. Fotografia ze zbiorów Amnesty International wykonana w 1982 r w Polsce podczas stanu wojennego w obozie w Białołęce. <gap><br><br>Prawa człowieka, wolności obywatelskie... Wydaje się, że póki co, najlepiej opanowali te przepisy ludzie, którzy przed laty potrafili dwadzieścia lat procesować się o przysłowiową miedzę. Dziś, kiedy przegrywają we wszystkich możliwych instancjach, odgrażają się "i tak pójdę z tym do Brukseli". Albo "do Strasburga", "do Hagi" czy gdzieś tam, zależnie od poziomu uświadomienia konkretnego pieniacza.<br><br> Tymczasem... No właśnie, przywykło się traktować człowieka szukającego sprawiedliwości jako pieniacza. Gdyby