do siebie, że kontakty między uczestnikami spotkania są znacznie swobodniejsze i najczęściej mają charakter personalny. A trzeba pamiętać, że biznes zasadza się na kontaktach osobistych, w związku z tym z natury rzeczy niejako wizyty nieoficjalne są bogatsze treściowo i zazwyczaj przynoszą wymierniejsze efekty. Zresztą zagraniczni biznesmeni są ufniejsi wobec przedstawicieli przedsiębiorców z Polski, gdyż wiedzą, że oni - w przeciwieństwie do urzędników państwowych - nie muszą prezentować oficjalnego optymizmu, głosić propagandy czy składać obietnice. Swoją drogą wydaje mi się, że ze strony polskiego rządu pada zbyt wiele obietnic pod adresem inwestorów zagranicznych, a za mało jest konkretów. A przecież biznes nie składa się