Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
nienawiść, a nie odbudowa państwa.
- Czy widziała pani kiedy plac budowy? Jakikolwiek. Obojętne, co tam ma powstać, dom czy osiedle. Zobaczy pani też rozkopy albo właśnie karczowisko, cement, kamienie, jednym słowem bałagan. Racja, nie wygląda malowniczo. To jest jednak poręba, na której wyrośnie młody las. Zasadzony drzewkami ze szkółki.
- Wygodna przenośnia. Patrzymy oboje na ludzki los i oboje wiemy, że ani Surma, ani Mielczarek nie zasłużyli na to, co ich spotkało. Jednemu dzieje się krzywda, drugi zaś morderca...
- Przesada. Musimy się na kimś oprzeć. Każde ręce, każda wola współdziałania są cenne, nawet jeśli intencje nie zawsze, powiedzmy, są czyste. Mielczarek jest
nienawiść, a nie odbudowa państwa.<br> - Czy widziała pani kiedy plac budowy? Jakikolwiek. Obojętne, co tam ma powstać, dom czy osiedle. Zobaczy pani też rozkopy albo właśnie karczowisko, cement, kamienie, jednym słowem bałagan. Racja, nie wygląda malowniczo. To jest jednak poręba, na której wyrośnie młody las. Zasadzony drzewkami ze szkółki.<br> - Wygodna przenośnia. Patrzymy oboje na ludzki los i oboje wiemy, że ani Surma, ani Mielczarek nie zasłużyli na to, co ich spotkało. Jednemu dzieje się krzywda, drugi zaś morderca...<br> - Przesada. Musimy się na kimś oprzeć. Każde ręce, każda wola współdziałania są cenne, nawet jeśli intencje nie zawsze, powiedzmy, są czyste. Mielczarek jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego