Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
wytrzymania.
- Ciekawa jestem, jak my się teraz do domu dostaniemy?
- Dostaniemy się, nie bój się. Zaraz wszystko przejdzie. Przyjemnie było u Gajewskich, nie?
Rozmawiali półgłosem, lecz Szczuka słyszał każde słowo.
- Czy ja wiem? - odpowiedziała niechętnie. - Człowiek głowy nawet nie ma do jakiejś ludzkiej rozmowy...
- Znowu przesada.
- Dla ciebie wszystko jest przesadą. - Przyznaj sama...
- Ja wiem, najłatwiej tak mówić. A mnie to wszystko dosyć zdrowia kosztuje.
- Co znowu "wszystko"? Kapelusz?
- Daj spokój! Wiesz doskonale, o czym mówię. Jak się robi z domu przytułek...
Szczuka nie lubił przysłuchiwać się cudzym sprawom. Sięgnął po papierosa i zapalił go, żeby zaznaczyć swoją obecność. Mężczyzna ściszył
wytrzymania.<br>- Ciekawa jestem, jak my się teraz do domu dostaniemy?<br>&lt;page nr=116&gt; - Dostaniemy się, nie bój się. Zaraz wszystko przejdzie. Przyjemnie było u Gajewskich, nie?<br>Rozmawiali półgłosem, lecz Szczuka słyszał każde słowo.<br>- Czy ja wiem? - odpowiedziała niechętnie. - Człowiek głowy nawet nie ma do jakiejś ludzkiej rozmowy...<br>- Znowu przesada.<br>- Dla ciebie wszystko jest przesadą. - Przyznaj sama...<br>- Ja wiem, najłatwiej tak mówić. A mnie to wszystko dosyć zdrowia kosztuje.<br>- Co znowu "wszystko"? Kapelusz?<br>- Daj spokój! Wiesz doskonale, o czym mówię. Jak się robi z domu przytułek...<br>Szczuka nie lubił przysłuchiwać się cudzym sprawom. Sięgnął po papierosa i zapalił go, żeby zaznaczyć swoją obecność. Mężczyzna ściszył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego