Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
to byli templariusze?
- Trochę o nich czytałam. To był zakon.
- Tak jest. I mieli nieprzebrane skarby. W .ubiegłym roku, latem, część tych skarbów udało mi się odnaleźć.
- Tobie? - nie dowierzała Kasia.
- Pomagał mi pan Samochodzik. No i dwaj moi przyjaciele dodał. - Jeśli więc chcesz teraz wziąć udział w naszych nowych przygodach, musisz we wszystkim mnie słuchać i wykonywać moje rozkazy.
Pyszałek zrobił się z tego Wiewiórki. Kasia brała za dobrą monetę jego gadanie. Mały Wiewiórka wyraźnie jej zaimponował. Wkrótce przyjechaliśmy do Myśliborza, gdzie zatrzymaliśmy się na krótki czas .
Domyślałem się, że doktor pragnął przy okazji wycieczki pokazać chłopcom, a także Hildzie
to byli templariusze?<br>- Trochę o nich czytałam. To był zakon.<br>- Tak jest. I mieli nieprzebrane skarby. W .ubiegłym roku, latem, część tych skarbów udało mi się odnaleźć.<br>- Tobie? - nie dowierzała Kasia.<br>- Pomagał mi pan Samochodzik. No i dwaj moi przyjaciele dodał. - Jeśli więc chcesz teraz wziąć udział w naszych nowych przygodach, musisz we wszystkim mnie słuchać i wykonywać moje rozkazy.<br>Pyszałek zrobił się z tego Wiewiórki. Kasia brała za dobrą monetę jego gadanie. Mały Wiewiórka wyraźnie jej zaimponował. Wkrótce przyjechaliśmy do Myśliborza, gdzie zatrzymaliśmy się na krótki czas &lt;page nr=99&gt;.<br> Domyślałem się, że doktor pragnął przy okazji wycieczki pokazać chłopcom, a także Hildzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego