Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
Więc... czy
nie wszystko jedno?

Felek już znowu uśmiechnął się swoim otwartym,
szczerym i miłym uśmiechem.

- No, zawsze będzie o jeden komin mniej! - powiedział
i skierował rozmowę na inne tory.

Ale po chwili sublokator zgasił swego papierosa. Felek zdawał
się nie zauważać tego. Dopiero po kilku minutach rozmowy
trącił go przyjacielsko łokciem i powiedział:

- Może byśmy tak poszli na papierosika, co? - I wyszedł
do sieni, a za nim sublokator.

I od tego czasu rzadko kto palił w izbie. "Na papierosika"
wychodziło się do sieni.

I od tego także czasu zaczęło się w izbie coś
zmieniać... Codziennie coś innego. Niewidocznie niemal,
ale
Więc... czy <br>nie wszystko jedno? <br><br>Felek już znowu uśmiechnął się swoim otwartym, <br>szczerym i miłym uśmiechem. <br><br>- No, zawsze będzie o jeden komin mniej! - powiedział <br>i skierował rozmowę na inne tory. <br><br>Ale po chwili sublokator zgasił swego papierosa. Felek zdawał <br>się nie zauważać tego. Dopiero po kilku minutach rozmowy <br>trącił go przyjacielsko łokciem i powiedział: <br><br>- Może byśmy tak poszli na papierosika, co? - I wyszedł <br>do sieni, a za nim sublokator. <br><br>I od tego czasu rzadko kto palił w izbie. "Na papierosika" <br>wychodziło się do sieni. <br><br>I od tego także czasu zaczęło się w izbie coś <br>zmieniać... Codziennie coś innego. Niewidocznie niemal, <br>ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego