nierespektująca, dokuczliwa. Widać panika wobec bezsenności była silniejsza niż zaaplikowany mi już modus uległości. <br>Bo poza tym jestem pokorna i uległa. Z gorliwym zapałem podstawiam moje tyłki i żyłki pod wszystkie możliwe ukłucia, pozwalam się obstukiwać, obmacywać, prochy i mikstury łykam tak chciwie, że aż grdyka boli. Wszystkiemu potakuję. Jestem przykładnie zgodna i podporządkowana. A na dowód: <br>Przychodzi gdzieś koło ósmej wieczorem tak zwana nocna pielęgniarka, która po rzetelnym sprawdzeniu kompletnej szczelności okien, pytając mnie, czy nie mam nic przeciwko zamknięciu łazienki na noc, nie czekając na odpowiedź, właśnie tę łazienkę zamyka. Bystrym okiem i szybkimi, wprawnymi ruchami przemyszkowała zawartość szafy