Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
dostałam propozycję pracy w dużej, międzynarodowej korporacji. Jestem jedyną dziewczyną, której w moim miasteczku udało się skończyć studia i dostać bardzo dobrą pracę w stolicy. To było marzeniem wielu moich koleżanek. Jednak dla moich rodziców to nic nie znaczy.
J.A.: Jesteś bardzo dzielna, wiele sobie samej zawdzięczasz. Jest ci przykro, że rodzice tego nie doceniają? Ich opinia jest nadal dla ciebie najbardziej istotna?
A.: Tak, chociaż oni nigdy mnie nie podtrzymywali na duchu. Przyjeżdżałam do nich na święta, na imieniny mamy i ojca. Zawsze wracałam totalnie zdołowana. Dowiadywałam się tylko, że nie jestem nic warta, że wszystko im zawdzięczam, że
dostałam propozycję pracy w dużej, międzynarodowej korporacji. Jestem jedyną dziewczyną, której w moim miasteczku udało się skończyć studia i dostać bardzo dobrą pracę w stolicy. To było marzeniem wielu moich koleżanek. Jednak dla moich rodziców to nic nie znaczy.&lt;/&gt; <br>&lt;who4&gt;J.A.: Jesteś bardzo dzielna, wiele sobie samej zawdzięczasz. Jest ci przykro, że rodzice tego nie doceniają? Ich opinia jest nadal dla ciebie najbardziej istotna?&lt;/&gt; <br>&lt;who5&gt;A.: Tak, chociaż oni nigdy mnie nie podtrzymywali na duchu. Przyjeżdżałam do nich na święta, na imieniny mamy i ojca. Zawsze wracałam totalnie zdołowana. Dowiadywałam się tylko, że nie jestem nic warta, że wszystko im zawdzięczam, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego