Kruczku, wyraził zwątpienie, czy to pies.<br> Miało się naturalnie, jak to w rodzinie, różne pretensje do Kruczka,<br>a to że czegoś tam nie przypilnował, a to że pozwolił komuś do sadu<br>wejść i obtrząść gruszkę czy śliwkę, a to że pogryzł się z innymi<br>psami, a to że ciągle pchły przynosi. A najczęściej, że na suki lata,<br>zostawiając obejście na łasce i niełasce, a potem złachany śpi cały<br>dzień. Za to latanie wujek Władek przylał mu czasem lub złapawszy za<br>kudły, wyrzucał go z izby czy wiązał na łańcuchu za karę na dzień, dwa,<br>w zależności, jak ocenił winę Kruczka. Bo