Typ tekstu: Książka
Autor: Gotowała Jerzy
Tytuł: Najkrócej żyją motyle. Lotnictwo rozpoznawcze wciąż niezbędne
Rok: 1996
pojawiła.
Potem nawet przyspieszył. Rejon rozpoznania był tuż, tuż.
Deszcz jakby falował. Wzmagał się, to znów ustawał ale wciąż była to gęsta ulewa z błyskawicami przecinającymi ciemne niebo. Wreszcie dostrzegł pod sobą wąską, długą kichę charakterystycznego jeziora. Był w przewidzianym zadaniem rejonie rozpoznania i kiedy rozpoczął czujne poszukiwanie coraz wpadał przypadkowo w mokre opary chmur.
Przerzucał ciężkiego "Phantom'a" z lewego skrzydła na prawe by szarpnąć go czasem ku wyższym w jakimś miejscu chmurom i ponownie znurkować w dół gdy nie pozwalały swobodnie obserwować uciekającą ku tyłowi powierzchnię ziemi. Pod nim w wąskich dolinach rozciągały się pojawiające się znienacka małe wioski. Czasem
pojawiła.<br>Potem nawet przyspieszył. Rejon rozpoznania był tuż, tuż.<br>Deszcz jakby falował. Wzmagał się, to znów ustawał ale wciąż była to gęsta ulewa z błyskawicami przecinającymi ciemne niebo. Wreszcie dostrzegł pod sobą wąską, długą kichę charakterystycznego jeziora. Był w przewidzianym zadaniem rejonie rozpoznania i kiedy rozpoczął czujne poszukiwanie coraz wpadał przypadkowo w mokre opary chmur.<br>Przerzucał ciężkiego "Phantom'a" z lewego skrzydła na prawe by szarpnąć go czasem ku wyższym w jakimś miejscu chmurom i ponownie znurkować w dół gdy nie pozwalały swobodnie obserwować uciekającą ku tyłowi powierzchnię ziemi. Pod nim w wąskich dolinach rozciągały się pojawiające się znienacka małe wioski. Czasem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego