Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na studia. Na początku mieszkała w akademiku, ale po trzech semestrach przeniosła się na studia zaoczne i razem z dwiema koleżankami wynajęła kawalerkę.
- Musiałam pracować - wyjaśnia gorączkowo. - Za wszelką cenę nie chciałam wrócić do domu. Może to zabrzmi egoistycznie, ale chciałam wreszcie zacząć naprawdę żyć. Kiedy patrzyłam na moją matkę, przysięgałam sobie, że muszę być niezależna, że muszę pracować, żeby w razie czego móc się spakować i powiedzieć "pa". Jestem trzeźwą realistką i mocno stąpam po ziemi. Jako dzieciak negowałam swoje potrzeby i "zabijałam" w sobie jakiekolwiek uczucia. To pomaga. Nie można mieć wszystkiego, czego się chce. Nie można być gwałtownym
na studia. Na początku mieszkała w akademiku, ale po trzech semestrach przeniosła się na studia zaoczne i razem z dwiema koleżankami wynajęła kawalerkę.<br>- Musiałam pracować - wyjaśnia gorączkowo. - Za wszelką cenę nie chciałam wrócić do domu. Może to zabrzmi egoistycznie, ale chciałam wreszcie zacząć naprawdę żyć. Kiedy patrzyłam na moją matkę, przysięgałam sobie, że muszę być niezależna, że muszę pracować, żeby w razie czego móc się spakować i powiedzieć "pa". Jestem trzeźwą realistką i mocno stąpam po ziemi. Jako dzieciak negowałam swoje potrzeby i "zabijałam" w sobie jakiekolwiek uczucia. To pomaga. Nie można mieć wszystkiego, czego się chce. Nie można być gwałtownym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego