stan nie mógł trwać wiecznie. Sejsmolodzy ostrzegają, że makroregionowi stołecznemu w każdej chwili grozi potężne trzęsienie, podobne do tego, które zniszczyło Tokio siedem dziesięcioleci temu, zabijając ponad sto tysięcy ludzi. Dla naukowców nie ulega kwestii, że taki kataklizm musi się powtórzyć. To nieprawda, że do trzęsień ziemi można się jakoś przyzwyczaić. Każdy wstrząs może zwiastować katastrofę. Jakąś formą rekompensaty za to stałe zagrożenie było dotąd dla Japończyków poczucie bezpieczeństwa osobistego i socjalnego - wypracowane własnymi siłami, głęboko zakorzenione w kulturze i tradycji. W miastach japońskich praktycznie nie zdarzają się bandyckie napady. Wieczorem można tam bez obaw wyjść nie tylko na ulicę, ale