Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
zdania pod spodem.
Zobaczymy, co się da zrobić. Gdyby się udało, świat krzyknąłby z podziwu głośniej, niż mogłoby to wytrzymać jego gardło.
Chyba niezupełnie dobrze zrozumiałem ostatni zapis. Znak "Krzyczeć" znałem. Oznaczał szybkie wydychanie powietrza przy jednoczesnym drganiu gardła. Zestawienie go z symbolem "Podziw" wyglądało głupio.
Stworzyciel przyniósł napełnione wodą pucharki, cały zestaw szklanych buteleczek i miseczkę miodu. Odmierzył po dwie, trzy krople każdej mikstury i wpuszczał je do wody. Na koniec dolał miodu.
"Jest wstrętne w smaku" - tym razem wszedł mi wprost do głowy. - "Wypijemy to obaj."
"I co?"
"Zobaczysz".
Upiłem drobny łyczek i skrzywiłem się. Nie, miód niewiele pomógł
zdania pod spodem.<br>Zobaczymy, co się da zrobić. Gdyby się udało, świat krzyknąłby z podziwu głośniej, niż mogłoby to wytrzymać jego gardło.<br>Chyba niezupełnie dobrze zrozumiałem ostatni zapis. Znak "Krzyczeć" znałem. Oznaczał szybkie wydychanie powietrza przy jednoczesnym drganiu gardła. Zestawienie go z symbolem "Podziw" wyglądało głupio.<br>Stworzyciel przyniósł napełnione wodą pucharki, cały zestaw szklanych buteleczek i miseczkę miodu. Odmierzył po dwie, trzy krople każdej mikstury i wpuszczał je do wody. Na koniec dolał miodu.<br>"Jest wstrętne w smaku" - tym razem wszedł mi wprost do głowy. - "Wypijemy to obaj."<br>"I co?"<br>"Zobaczysz".<br>Upiłem drobny łyczek i skrzywiłem się. Nie, miód niewiele pomógł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego