Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
zamazało, nie pamiętam...
Ojciec awanturował się coraz częściej, wykłócał o rachunki za suknie, kapelusze, płaszcze, futra. Podnosił dłonie, wyrywał sobie włosy, palcem pukał się w czoło, krzyczał... Wtedy matka wzruszała ramionami, brała cię demonstracyjnie za ręce i wychodziła. Ojciec zatrzymywał ją tuż przed drzwiami. Krew uderzała mu do głowy, twarz purpurowiała, głęboko wciągał i wydmuchiwał powietrze, wytrzeszczając bladoniebieskie oczy. Chwytał się za serce.
- Histeryk... Bóg cię karze, żydłaku, za twe zbytki... - syczała Julia.
Ojciec zagradzał drzwi rozkrzyżowanymi rękami... Rozpoczynała się długa kłótnia. Matka usiłowała wyjść, on nie pozwalał. Kiedy naciskała klamkę, rzucał się, chwytał ją za ramiona, odciągał. Matka biła go
zamazało, nie pamiętam...<br> Ojciec awanturował się coraz częściej, wykłócał o rachunki za suknie, kapelusze, płaszcze, futra. Podnosił dłonie, wyrywał sobie włosy, palcem pukał się w czoło, krzyczał... Wtedy matka wzruszała ramionami, brała cię demonstracyjnie za ręce i wychodziła. Ojciec zatrzymywał ją tuż przed drzwiami. Krew uderzała mu do głowy, twarz purpurowiała, głęboko wciągał i wydmuchiwał powietrze, wytrzeszczając bladoniebieskie oczy. Chwytał się za serce.<br>- Histeryk... Bóg cię karze, żydłaku, za twe zbytki... - syczała Julia.<br> Ojciec zagradzał drzwi rozkrzyżowanymi rękami... Rozpoczynała się długa kłótnia. Matka usiłowała wyjść, on nie pozwalał. Kiedy naciskała klamkę, rzucał się, chwytał ją za ramiona, odciągał. Matka biła go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego