i powiedział mu o tym.<br>- Podjadę samochodem i zawiozę cię tam - zaofiarował się.<br>Kiedy Dymek zszedł na dół, Kosiński już czekał pod domem. Prawie się nie odzywał, był bardzo przygnębiony.<br>- Spróbuj ją przekonać - powiedział na pożegnanie Gdyby ci się udało, będę czekał tam za rogiem, na parkingu.<br>Roman wszedł do pustawej o tej porze kawiarni. Alicji jeszcze nie było. Usiadł, zamówił kawę i po namyśle dwa pączki. Popatrzył na zegarek. Spóźniała się, no, ale nie jechała samochodem.<br>Zjadł oba ciastka, wypił kawę, zabawiał się dla zabicia czasu sporządzaniem laleczek z bibułki. Czekał już dwadzieścia minut i chciał zrezygnować, pewny, że nie