Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
dość teatralnie skłonił się przed srebrnym puzderkiem. - Ale to wszakże na wasze polecenie i z waszego upełnomocnienia, panie czarnoksiężniku, mosterdziej Rience przyrzeka dziewczynie męczarnie? Nie mylę się? Słowo daję, z każdą chwilą coraz to bardziej ważna robi się ta dziewczyna. Wszystkim jest, okazuje się, potrzebna.
- Nie byliśmy przedstawieni - powiedział z puzderka Vilgefortz. - Ale ja pana znam, Leo Bonhart, zdziwiłby się pan, jak dobrze. A dziewczyna i owszem, jest ważna. To wszakże Lwiątko z Cintry, Starsza Krew. Zgodnie z przepowiednią Itliny jej potomkowie będą w przyszłości panować nad światem.
- Dlatego tak bardzo wam potrzebna?
- Mnie potrzebna jest tylko jej placenta. Łożysko. Gdy
dość teatralnie skłonił się przed srebrnym puzderkiem. - Ale to wszakże na wasze polecenie i z waszego upełnomocnienia, panie czarnoksiężniku, mosterdziej Rience przyrzeka dziewczynie męczarnie? Nie mylę się? Słowo daję, z każdą chwilą coraz to bardziej ważna robi się ta dziewczyna. Wszystkim jest, okazuje się, potrzebna.<br> - Nie byliśmy przedstawieni - powiedział z puzderka Vilgefortz. - Ale ja pana znam, Leo Bonhart, zdziwiłby się pan, jak dobrze. A dziewczyna i owszem, jest ważna. To wszakże Lwiątko z Cintry, Starsza Krew. Zgodnie z przepowiednią Itliny jej potomkowie będą w przyszłości panować nad światem.<br>- Dlatego tak bardzo wam potrzebna?<br> - Mnie potrzebna jest tylko jej placenta. Łożysko. Gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego