takich form życia. Jeśli już, to jest to forma tutejszej śmierci. Zobaczy pan, to nie będzie się głupio pytał. Zresztą sprzęt ich nie łapie, przenikają.<br>- Kamera złapała.<br>- Jeden jedyny raz. W innych przypadkach ludzie widzieli, a maszyny nie. Ten dureń, co nie żyje - on próbował zeskanować je laserem. Zero; ani pyłku.<br>- I co mu się stało?<br>- A, sam siebie zeskanował. Ktoś najwyraźniej majstrował przy potencjometrze; ktoś lub coś. Przykra sprawa. Ręka tu, noga tam. Potem wydałem kategoryczny zakaz, bo ludzie zaczęli przebąkiwać o klatkach grawitacyjnych.<br>- Były jakieś próby, powiedzmy, mniej naukowego podejścia?<br>Van der Kroege zachichotał, zezując do wnętrza pustej butelki