Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
Crédit Lyonnais. Na matowych szybach układały się wzory liści i gałęzi rosnącego na dziedzińcu buku.
Przychodziłem tu od lat. O 12.32 zamawiałem wytrawne sherry i kanapkę z serem; około 13.16 piłem drugi kieliszek. W mroczne, chłodne i mgliste dni listopada, kiedy szyby z zarysem ogołoconych gałęzi przypominały ekran radarowy, wybierałem pół butelki Nuits St. Georges; w lecie zaś, kiedy zdarzał się dzień upalny i asfalty kipiały smołą, piłem orzeźwiające, aromatem białych winogron owiane wino reńskie. Bar opuszczałem zazwyczaj o 13.37. W dni pogodne siadywałem jeszcze chwilę na ławeczce przed Great St. Helens, a potem szedłem w dół Bishopsgate
Crédit Lyonnais. Na matowych szybach układały się wzory liści i gałęzi rosnącego na dziedzińcu buku.<br>Przychodziłem tu od lat. O 12.32 zamawiałem wytrawne sherry i kanapkę z serem; około 13.16 piłem drugi kieliszek. W mroczne, chłodne i mgliste dni listopada, kiedy szyby z zarysem ogołoconych gałęzi przypominały ekran radarowy, wybierałem pół butelki Nuits St. Georges; w lecie zaś, kiedy zdarzał się dzień upalny i asfalty kipiały smołą, piłem orzeźwiające, aromatem białych winogron owiane wino reńskie. Bar opuszczałem zazwyczaj o 13.37. W dni pogodne siadywałem jeszcze chwilę na ławeczce przed Great St. Helens, a potem szedłem w dół Bishopsgate
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego