Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
związani liną. Znajdują się dopiero na początku drugiego wyciągu, czyli na wysokości 40-45 m. Prowadzący odpada. Szarpnięcie wyrywa jedyny hak, jaki był między wspinaczami, i obaj spadają na piargi. Odbywa się to na oczach innych taterników. Przebywający w tym rejonie instruktor alpinizmu Andrzej Matuszyk o godz. 12.15 zawiadamia radiotelefonem Pogotowie. Startuje T. Augustyniak z ratownikami. Ranni są mocno poturbowani, ale najważniejsze, że żyją. O godz. 15.40 znajdują się w szpitalu.
Oderwijmy się na chwilę od monolitu południowej ściany rozszerzając pole obserwacji na rejon od Zawratu aż po Kozi Wierch. Ten zakątek naszych Tatr jest bardzo często odwiedzany przez
związani liną. Znajdują się dopiero na początku drugiego wyciągu, czyli na wysokości 40-45 m. Prowadzący odpada. Szarpnięcie wyrywa jedyny hak, jaki był między wspinaczami, i obaj spadają na piargi. Odbywa się to na oczach innych taterników. Przebywający w tym rejonie instruktor alpinizmu Andrzej Matuszyk o godz. 12.15 zawiadamia radiotelefonem Pogotowie. Startuje T. Augustyniak z ratownikami. Ranni są mocno poturbowani, ale najważniejsze, że żyją. O godz. 15.40 znajdują się w szpitalu.<br>Oderwijmy się na chwilę od monolitu południowej ściany rozszerzając pole obserwacji na rejon od Zawratu aż po Kozi Wierch. Ten zakątek naszych Tatr jest bardzo często odwiedzany przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego